Jeszcze kilka lat temu uznawałam tylko ubrania, które były raczej dopasowane do ciała. Wydawało mi się, że luźne ciuchy powiększają i psują sylwetkę. Ostatnio ten pogląd ulega u mnie lekkiej transformacji i coraz bardziej przekonuję się, że ciuchy oversize też mogą być fajne. Pokochałam luźne bluzy i t-shirty zwłaszcza, że bardzo lubię spodnie rurki oraz różnego rodzaju legginsy. A góra poza rozmiarem i dopasowany dół jak dla mnie komponuje się idealnie. Nie zrezygnowałam oczywiście z dopasowanych ubrań, ale gdy sylwetka po dwóch ciążach już nie jest taka jak kiedyś to ubrania oversize są doskonałym ratunkiem ;)
Wczorajszy piękny słoneczny wręcz wiosenny dzień wykorzystaliśmy z dzieciakami na piękny spacer. A jak spacer w ciepły dzień to pojawiły się i bańki mydlane :) Banalna rozrywka a chyba wszystkie dzieci ją lubią :) Ja przynajmniej nie znam takich, które nie lubiłyby puszczać baniek :)
Stylizacja przełamuje stereotypy moje sprzed kilku lat i pewnie dużej liczby osób a dotyczące noszenia jasnych kolorów zimą. Dawniej jak tylko zaczynała się jesień jasne ciuchy chowałam na dno szafy. Ale dlaczego z nich rezygnować skoro słońce pięknie świeci?? Ja już nie rezygnuję i nawet w zimie będę nosić białe spodnie a Wy jakie macie preferencje jeśli chodzi o rzeczy dopasowane czy oversize?? Jasne kolory zimą tak czy nie?? Bardzo jestem ciekawa :)
pozdrawiam i czekam na Wasze komentarze :)
Spodnie, botki - Stradivarius
Bluza - Julie
Futerkowy żakiet - Sisters Point
Komin - House
Rękawiczki - Cropp
Okulary - Firmoo
Okulary - Firmoo
Ja bardzo lubię jasne ciuchy zimą, u mnie nie idą w odstawkę.
OdpowiedzUsuńA i oversize lubię:).
A Twój zestaw bardzo mi się podoba. Czerwone rękawiczki super ożywiły resztę.
No pięknie mamusiu! :)
OdpowiedzUsuńMy też bardzo lubimy bańki mydlane :D
bardzo bardzo podoba mi się Twój zestaw :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja, choć buty nie do końca do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńsuper futerko :)
OdpowiedzUsuńświetne fotki !
OdpowiedzUsuńUwzględniając obecną średnią temperaturę "zimy"-dziś w Lublinie dochodziła do 9 stopni; trudno mówić o zasadności ubierania się w ciemne; ciężkie "zimowe" kolory ""bo jest zima""--to jest tak samo zasadne jak pomysł pewnej posłanki która chce aby w Polsce ZAWSZE od +7 stopni i 1 listopada zakładać obowiązkowo zimowe opony. No; jak widać na przykładzie obecnej zimy to jest absurdalny pomysł. Na tą porę myślę;że wskazane są jasne, wiosenne kolory-bo nawet słońce już ładnie przygrzewa jak na wiosnę.
OdpowiedzUsuńCo zaś do oversize albo dopasowanych-nie da się ukryć;że te pierwsze są jednak niezastąpione na upalne; letnie dni ;-);zawsze też można ubrać się kompromisowo czyli np. luźna góra a dopasowany dół; bądź odwrotnie ;-); ważne żeby się w tym dobrze czuć.
absolutnie nie rezygnuje z jasnych kolorow, a twoj zestw bardzo mi sie podoba.. :)
OdpowiedzUsuńi dobrze, że zmieniłaś ten pogląd co do oversize :) świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Ja też ostatnio częściej wybieram i noszę ciuchy oversize, bardzo wygodnie się w nich czuję. Jak najbardziej lubię też i stawiam na jasne kolory tej zimy, a raczej "nie-zimy" :)
OdpowiedzUsuńU mnie białe spodnie tylko latem lub piękną wiosną, lecz przekonuję się do nich i zimą i kto wie czy się nie skuszę :)))Lużne ubrania bardzo lubię, tylko wszystko musi byc wyważone, jak góra luzna do dół dopasowany i odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńTY wyglądasz jak piękna śnieżynka Asiu :))):*
świetnie wyglądasz :) ciekawe połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńJa tez pokochałam ciuchy w stylu oversize.
OdpowiedzUsuńten futerkowy żakiet jest cudowny! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)) też lubię ciuchy oversize :)
OdpowiedzUsuńlubię takie kolory!
OdpowiedzUsuńNo Asiulek... Jak na deptaku w St. Moritz... Tylko szukac wzrokiem paparazzi... Cudownie!
OdpowiedzUsuń