KOCIE DYLEMATY
Ostatnio, gdy trwały poszukiwania mojego kota Edwarda i kiedy myślałam że już się nie odnajdzie (nie było go w domu 4 dni) siostra przyniosła na pocieszenie małego kociaka. Szczerze mówiąc miałam troszkę wątpliwości. Myślałam w domu dwójka małych dzieci, pinczerka miniaturowa, która chciałaby wszystkimi rządzić, Edziu może wrócić; czy to nie za wiele. Franek został jednak a następnego dnia rano wrócił Edek. Przyjął nowego domownika bardzo dobrze. Jeszcze się nie uwielbiają ale Edek nie wnosi dużych protestów a dla małego jest samcem Alfa. Śmiejemy się że został przywódcą naszego domowego stadka. Bo gdy młodzież się bawi tzn. Franek z suczką Dorą on z wysokości obserwuje czy wszystko ok. Dora szczęśliwa bo w końcu ma się z kim bawić, Edziu z racji wieku nie był tym zbytnio zainteresowany. A i nam te piesko kocie szaleństwa przynoszą mnóstwo radości. Z perspektywy czasu cieszę się że przygarnęliśmy kociaka, zyskałam pewność że była to dobra decyzja.
Zresztą popatrzcie na to zdjęcie czyż nie są uroczy???
Uwielbiam patrzec, na takie psio - kocie rodzinki!
OdpowiedzUsuńNiestety kotka Franusia już z nami nie ma :( Bryka kochany za TM
Usuń