POP

Pop niby zwykły napis na sweterku a mnie tu jakieś skojarzenia przychodzą do głowy. Obserwuję blogosferę i widzę, że niektóre osoby dla popularności zrobią niemalże wszystko. Poczynając od zabaw obs za obs czy kom za kom poprzez ubieranie najbardziej hot w danym momencie rzeczy, które nie do końca do tych osób pasują aż do balansowania na tym co już inni lepsi wcześniej zrobili bo przecież może nikt się nie zorientuje, że właśnie podkradają czyjś pomysł. Sama kiedyś trafiłam na bloga gdzie tekst postu był niemalże dosłowną kopią artykułu znalezionego na popularnym portalu. Najbardziej jednak przeraża mnie fakt, że tacy ludzie otaczają mnie nie tylko w blogosferze ale i w codziennym życiu. Nie brakuje dookoła pasożytów, którzy z braku własnej wyobraźni bazują na kradzieży cudzych pomysłów, ale to dla nich nie ważne liczy się fejm, pozorne uznanie. Prędzej czy później wychodzi na jaw co tak naprawdę te osoby mają do zaoferowania. Zgodnie z tym co ściąga na ręce codziennie mi przypomina prędzej czy później zarówno negatywna jak i pozytywna energia wraca więc strzeżcie się kopiarze. Budowanie swojego wizerunku na pracy kogoś innego nie popłaca ;) I taka popularność skończy się tak prędko jak przyszła.

Mnie do wielkiej popularności daleko, ale cieszę się z tego co mam, bo wiem że osiągnęłam to swoją pracą. Może mogłam więcej - zawsze można, ale nie zawsze się składa. Wiem, wiem wymówki, ale będę pracować dalej :) Nosić supermodnie się nie będę bo do znawczyni mody mi daleko. Ale jedno jest pewne będę ubierać to co na pewno mi się podoba i w czym dobrze się czuję. Ubranie ma mi dawać radość nie fejm a jeśli do tego będzie w 100 % wygodne to dla mnie nie ma większej satysfakcji :) Dzisiejszy a w zasadzie wczorajszy outfit to zestaw w jakim ostatnio czuję się najlepiej i to nie pierwszy taki na blogu. I do znudzenia pewnie nie ostatni :)

pozdrawiam serdecznie

Sweter - Vila

Spodnie/legginsy - Bershka

Buty - Nike Air Max

Torebka - Atmosphere