Witam Was wieczorkiem
Jak w tytule dzisiaj mocno wkurzona, wszystko za sprawą wizyty w celu wykonania usg. Sprawa wydawałaby się dość banalna, gdyby nie system służby zdrowia oraz irytujące starsze pacjentki, które jakby mogły to całymi dniami przesiadywałyby w przychodniach a jak tylko ktoś młodszy pojawia się na horyzoncie mało zorientowany w przychodniowych rytuałach to pożarłyby go żywcem. Nie mam tu nic do starszych osób, ale niektóre baby są po prostu wredne, bo faceci już zupełnie inaczej podchodzą do sprawy. Mam nadzieję, że będę się starzeć bardziej w męskim stylu :) Jedno tylko mi się nasuwa lepiej nie chorować. Oj nawet nie chce mi się o tym więcej pisać, więc przejdę do mojego dzisiejszego zestawu.
Prosta wygodna stylizacja. Po wizycie w przychodni mieliśmy jechać na zakupy, więc buty na płaskim. Niestety z tych planów nic nie wyszło :( Ale jak to mówię co się odwlecze to się potroi :) Enjoy...
Spódnica - River Island
Top, buty - Allegro
Torebka - David Jones
Naszyjnik - Reserved
Fajny strój :D
OdpowiedzUsuńU mnie stare babki potrafią przyjść na 8 rano, mimo że wizytę mają na 14....
no właśnie a później pretensje do całego świata, że one już tu tyle godzin czekają...
UsuńHej:)
OdpowiedzUsuńAsiu wyglądasz super cool! Fajny luźny zestaw!
Dlatego chodzę do lekarzy bardzo rzadko!:))
Buziaki- Anna:)
Dzięki Aniu, ja też chodzę tylko kiedy muszę :/
UsuńPiękny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:-) no to patrząc na Ciebie wiem już jak wygląda Wkurzone Piękno :-);bo pięknie wyglądasz;zwłaszcza na pierwszym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńCo zaś do babć...Częstochowa;oczekiwanie na zasłonięcie Obrazu.Karnie stoimy z Żoną godzinę przed czasem,nawet blisko;przeżywamy ;a tu nagle źdur..w plecy paluchem;po chwili to samo Żona..A tu nobliwe Panie którym nie chciało się wcześniej przyjść próbowały Nas w ten sposób "zachęcić" do "dobrowolnego" oddania im naszych miejsc.Dowcip polegał;że naiwnie myślały;że przysłaniamy im widok;tymczasem przed nami stał 2-metrowy gość o postawie Rambo totalnie ograniczając widoczność...
Dziękuję Ci Mariusz bardzo :) jak widać kochane starsze Panie potrafią uprzykrzyć życie nie tylko w przychodni:/ To jest straszne :O
UsuńŚliczna spódniczka :)) A starsze gderliwe i złowrogo nastawione babcie to prawdziwa plaga :))
OdpowiedzUsuńDlatego baaardzo doceniam każdą pozytywną staruszkę spotkaną na swej drodze.. a jakoś tak mi się w życiu układa, że wiecznie wkręcam się w jakieś rozmowy z ludźmi spotykanymi na chodniku, w tramwaju czy w spożywczym ;)
Buziaki
xo xo xo xo
Hehe, całe szczęście, że są też i urocze starsze Panie, a i mnie często zdarza się rozmawiać z przypadkowymi osobami :) jakoś tak ich przyciągam do zwierzeń :)
UsuńOjjj Asiu jak ja dokładnie wiem o czym mówisz ..heee:) Sama ostatnio miałam sparing czekając na lekarza ...hahh:) Masz rację najlepiej nie chorowac, bo w przychodni tylko zdrowy i o silnych nerwach jest w stanie przetrwac!:)Naprawdę chory prędzej dostanie zawału nim go wyleczą, ba jeśli uda mu się wejśc do gabinetu lekarza !;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz !:) Fajne butki :*
Oj z tym zawałem to fakt, ja do wieczora nie mogłam się uspokoić :/ pozdrawiam
Usuńo tak u nas w kraju lepiej nie chorować, świetnie wyglądasz kochana!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zestawienie tego typu spódniczki z bokserką. Zamieniłabym tylko kolor bucików:-)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka. :) Co do służby zdrowia znam to doskonale ze swojej pracy bo pracowałam też w przychodni. Codziennie te same babiszony czy dziadygi zabierające czas i numerki innym bardziej chorym. Spróbuj się do takiej/takiego odezwać to leciała/leciał na skargę do kierownictwa. Faceci też są czasem wredni. Od strony pacjentki, próbuję się zarejestrować bezskutecznie do przychodni we Wrocławiu. Jestem w programie, po leczeniu interferonem i powinnam być tam najpóźniej w grudniu tego roku ale nie wiem czy uda mi się dodzwonić bo żadna pinda nie odbiera telefonu. Mam też milionowy stopień wkurzenia bo dzwonię od maja ale że jestem podobno wyleczona to poczekam może to doktory w końcu zadzwonią do mnie co by wykazać się w raportach. Wszędzie w PL chyba jest ten sam burdel. :/
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i życzę powodzenia w załatwieniu sprawy no i oczywiście zdrówka :)
UsuńAno niestety lepiej nie chorować.. Choć czasami nie ma na to wpływu. Też nie mam najlepszych wspomnień z publiczna służbą zdrowia :)
OdpowiedzUsuńŚliczna spódnica, bardzo fajny zestaw
Jestem zdania że jednak czasem lepiej się wykosztować i pójść prywatnie. Ostatnio byłam w prywatnej przychodni ginekologicznej, i czułam się jak gwiazda, bo wszyscy kolo mnie skakali. Do tego podczas zwykłej wizyty wszystkie badania itd., o czym mogłam pomarzyć chodząc do NFZ
OdpowiedzUsuńJa też jeśli chodzi o specjalistów to wolę prywatnie, ale czasem bywam też w publicznych placówkach ta ma akurat dobrych lekarzy a pacjentki to już inna brocha :)
UsuńOj Polska służba zdrowia...
OdpowiedzUsuńAż żal komentować.
Za to Ty świetnie wyglądasz, zielone buciki super ożywiły całość.
ładnie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńładne butki ;)
OdpowiedzUsuńBrak słów na prawdę;/ ale zestawik masz super :)
OdpowiedzUsuńMnie też strasznie irytują niektóre starsze panie :|. Ale na szczęście zdarzają się też starsze kobiety, które potrafią się zachowywać ;)
OdpowiedzUsuńtak i to one ratują szacunek do starszych :)
Usuńlubię takie zestawy, spódniczka i zwykły biały top.:) fajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie rzeczy z river island ale są stanowczo za drogie jak na ich standartową jakość. Ślicznie wyglądasz i masz gienialne buty :)
OdpowiedzUsuńJa za moją spódniczkę nie zapłaciłam więcej jak 19 zł :) Kupiona chyba 2 lata temu na all. Fakt z jakością szału nie ma :)
Usuńojjj USG , zdecydowanie nie lubię tego badania ....
OdpowiedzUsuńŚwietne buty!!! mega!
OdpowiedzUsuńSłużba zdrowie to długi i trudny temat :) Zachowania ludzkie kolejny temat do dyskusji, za to stylizacja świetna :)
OdpowiedzUsuńKolory dają temu zestawowi "power" :)
OdpowiedzUsuńKochana masz przepiękną spódniczkę i buty :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyważone akcenty kolorystyczne, spódniczka cudo :) bardzo fajny zestaw.
OdpowiedzUsuńCiekawie! ; )
OdpowiedzUsuńOj znam to uczucie, które Ci towarzyszyło w przychodni;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz genialnie!
Spódniczka jest cudowna!! ja jeżdżę co 2 tygodnie z ciocią do szpitala. Zawsze 3 h czekania, zawsze.. nawet jak jest mniej osób czy więcej. na początku strasznie było, ale po pół roku już idzie opanować tę cierpliwość..
OdpowiedzUsuńKiedyś czekałam w kolejce do lekarza z dzieckiem... Siedziałam juz, jako pierwsza, pod drzwiami gabinetu, niestety nie dane mi było wejśc... Jak tylko otworzyły się drzwi i wyszedł pacjent, zostałam odepchnięta laską "babulinki", która pojawiła się nie wiadomo skąd i wepchnęła sie na chama przede mnie... Nie dałam rady staruszce.... Ale, Asiu, sądząc po zdjęciach, wkurzenie Ci służy...
OdpowiedzUsuń