Ostatnie dni nie sprzyjały blogowaniu :( Dzieciaki znowu przeziębione, ale jak to podsumowała nasza Pani doktor no Młody chodzi do przedszkola to musi coś przynosić ;) Po za tym nie wiem jak u was, ale u mnie przez większość tygodnia padało stąd i spadek formy :) Dzisiaj piękny słoneczny dzień, ale zrobiło się mroźno. Więc kochani ja bez żenady wyciągam czapki z szafy i w przeciwieństwie do młodzieży zamiast za zakrętem ściągać czapę z głowy z uśmiechem naciągam ją na uszy :) Znowu jak dla mnie w roli głównej swetrzysko mocno poza moim rozmiarem (noszę 38 a to jest 52) ale cóż nie mogłam mu się oprzeć :)))
miłego wieczoru #love
Sweter - George - sh
Kamizelka -
Komin - sh
Czapka, legginsy - New Yorker
Buty - nowe z sh :)
Okulary - Allegro
Sweter:-)
OdpowiedzUsuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuńświetny futrzak :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz! Genialne kozaczki. Szukam takich. SH? Buuuu, u mnie nie ma takich fajnych. Futrzana kamizelka to mój must have od kilku sezonów, UWIELBIAM :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Ale świetnie!
OdpowiedzUsuńZdrówka dla dzieciaczków :*
Ale masz uroczy sweter! U mnie tez straszny spadek formy był w ubiegłym tygodniu!
OdpowiedzUsuńsweter boski, i to kudłate futerko :)
OdpowiedzUsuńświetna kamizelka :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz, ja muszę odszukac swoje czapki ;)
OdpowiedzUsuńMoea i 52, ale w ogóle Cię nie powiększa. Tak, czapki to rozsądny dodatek, i moga być całkiem przyjemne w wyglądzie, a mlodziez ich nie docenia. Będą kwękac na starość...
OdpowiedzUsuńJakiś mały ten rozmiar 52 ;) bardzo fajna stylizacja, z humorem i psikusem ;)
OdpowiedzUsuńja też juz wyciągnęłam czapkę :) super wyglądasz w tym sweterku :)
OdpowiedzUsuńfuterka rządzą :)
OdpowiedzUsuńbluzy z nadrukiem sklep internetowy
zakochalam sie w Twojej futrzanej kamizelce, wygladasz cudownie!!!!
OdpowiedzUsuńAsiu, strasznie mi sie podoba ten set! Doslownie wszystko! Genialny sweter i futrzak, a w czapce Ci slicznie:) No i okularki... Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńTen sweterek wcale nie wygląda na 52 ;)
OdpowiedzUsuńJa już też odświeżyłam czapki, u mnie w sumie w nocy przymrozki,a jak wychodzę z synkiem to staram się w samo poludnie,wtedy nawet względnie jest :)
świetnie to razem połączyłaś !
OdpowiedzUsuń